Mam na imię Adrian i hodowlą papug zajmuję się od 30 lat. Jest to moja pasja, która
sprawia mi przyjemność, podobnie jak dzielenie się nią z innymi. Wiem od Was, że często
udaje mi się nią zarażać, co sprawia mi niesamowitą przyjemność.
Pierwsze papugi dostałem w prezencie na 5. urodziny. Mój dziadek, który był
hodowcą gołębi i małych ptaków egzotycznych, zaszczepił we mnie zainteresowanie
ptakami. W wieku 10 lat rozpocząłem na poważnie swoje działania w tym temacie,
zainspirowany przez znajomego hodowcę – pana Huberta.
Jego hodowla wolierowa
oczarowała mnie i po dziś dzień robi ogromne wrażenie. Po spotkaniu z nim, zbudowałem
pierwszą dużą klatkę, w której zamieszkało kilka papug falistych.
To był początek mojej
pięknej przygody, ponieważ dzięki panu Hubertowi poznałem kolejnych hodowców, co
jeszcze bardziej zachęciło mnie działania. Co, w czasach bez dostępu do Internetu ani
telefonów komórkowych, nie było to takie łatwe, jak obecnie.
Środowisko hodowców było
zamknięte i często odnoszę wrażenie, że dalej tak jest. Być może to, że byłem jeszcze
dzieckiem sprawiło, że większość osób, które napotykałem na swojej drodze, było dla mnie
życzliwych, udzielało mi rad oraz wprowadzało mnie do swoich hodowli i z czasem zdradzało
mi swoje małe „sekrety” hodowlane.
W szybkim tempie pierwsza klatka zamieniła się w duże pomieszczenie pełne wolier,
a każde pieniądze, które udało mi się zebrać, przeznaczałem na rozwój mojej hodowli.
Potrzebne wyposażenie wykonywałem własnoręcznie lub samodzielnie organizowałem.
Zawsze starłem się, aby wszystko było zrobione jak najbardziej profesjonalnie i nadal się tego
trzymam.
Na przestrzeni lat zajmowałem się hodowlą różnych gatunków papug, m.in.: falistych,
nimf, nierozłączek, rozelli, księżniczek, świergotek, modrolotek, łąkówek, mnich nizinnych,
żako, amazonek i wielu innych. Miałem też styczność z kanarkami oraz zeberkami, które
nadal można spotkać w moich klatkach. Hodowla na przestrzeni lat ewoluowała, a ja dzięki
temu nabierałem doświadczenia i wiedzy, którą do tej pory staram się z Wami dzielić.
Z uwagi na moje przeżycia, zawsze staram się podchodzić życzliwie do moich klientów
oraz początkujących hodowców, ponieważ wiem, jakie jest to dla nich ważne. Uważam, że
dzięki temu, będziemy mieli nowe pokolenie hodowców.